Krzysztof Zalewski, polski muzyk, wokalista i multiinstrumentalista, w wywiadzie dla portalu topguitar.pl podzielił się szczegółami na temat swojego basowego sprzętu. Jego rozbudowany zestaw, składający się z wyselekcjonowanych instrumentów i efektów, jest efektem lat poszukiwań i ciągłego eksperymentowania.
Centralnym punktem jego basowego arsenału jest JazzBass Fendera z lat 70-tych, na który, jak wspomina, “polował” przez trzy lata. Wybór nie był przypadkowy, ale był wynikiem starannego selekcjonowania spośród dziesiątek możliwych egzemplarzy. Jak podkreśla Zalewski, ten konkretny instrument został “trafiony w punkt”.
Wśród innych ciekawych elementów jego zestawu, Zalewski wspomniał także o malutkim syntezatorze basowym Bolsa Bass od Critter & Guitari. Muzyk zauważył, że firma produkuje “zajebiste rzeczy”, co potwierdza fakt, że zespoł Flaming Lips nagrał całą płytę na instrumentach tej marki.
Kolejnym nieodłącznym elementem sprzętu Zalewskiego jest SansAmp do basu, który stosuje, jak mówi, kiedy gra utwór “Początek”.
Zalewski, znany z wielozadaniowości na scenie, opisał również swoje podejście do tworzenia pętli z różnych instrumentów. Przyznaje, że to jest “duża zmiana” w stosunku do tego, jak pracował wcześniej. W jego obecnym setupie Nord, Moog, ksylofon, Roland SPD-S, perkusja, bas, gitara z efektami i trzy mikrofony wokalowe – wszystko może być zapętlone. Dźwięki są kierowane do realizatora dźwięku, który miksując je do jednego kanału, odsyła je z powrotem do muzyka.
Zalewski stworzył swoje własne, unikalne środowisko muzyczne, które umożliwia mu swobodne eksperymentowanie i wykorzystanie pełni jego multiinstrumentalnych zdolności. To potwierdza, że jego basowy sprzęt jest nie tylko funkcjonalny, ale także bardzo osobisty i dobrze przemyślany.
