Jak podaje portal TopGuitar, David Ellefson właśnie został wyrzucony z zespołu, który sam zakładał. Przyczyną takiej decyzji Megadeth była mała afera z flirtem basisty, która przerodziła się w wielkie halo.
Nie pisaliśmy o tym, bo stronimy od obyczajowych wpadek muzyków (wolimy skupiać się na ich twórczości), ale teraz sprawy przybrały poważny obrót. Jak czytamy w serwisie TopGuitar.pl “W dzisiejszym, zaskakującym oświadczeniu, zaledwie dwa tygodnie po tym, jak wybuchły kontrowersje wokół udziału Ellefsona w domniemanym skandalu seksualnym, Megadeth oficjalnie wyartykułował, że zakończył właśnie współpracę z wieloletnim basistą Davidem Ellefsonem!”
Oto fragment oświadczenia Dave Mustaine’a: “To nie jest lekka decyzja. Chociaż nie znamy wszystkich szczegółów tego, co się wydarzyło, to, co już zostało ujawnione, wystarczy, aby współpraca była niemożliwa do kontynuowania”
To nie jest lekka decyzja. Chociaż nie znamy wszystkich szczegółów tego, co się wydarzyło, to, co już zostało ujawnione, wystarczy, aby współpraca była niemożliwa do kontynuowania
Więcej o tej sprawie przeczytacie TUTAJ
— Megadeth (@Megadeth) May 24, 2021