Dalej nie wiadomo jaka przyszłość czeka Slipknot po śmierci basisty Paula Graya. 38 letni muzyk zmarł 28 maja w hotelu w Des Moines z powodu przedawkowania narkotyków i leków.
Wokalista grupy Corey Taylor w jednym z ostatnich wywiadów tak mówił o przyszłości grupy: Jest jeszcze wcześnie, o wiele za wcześnie by coś na ten temat powiedzieć. Nadal próbujemy dojść do siebie. Dopiero teraz jestem w stanie zacząć o tym powoli myśleć.
Z kolei perkusista Slipknot, Joey Jordison jest pewien, że będzie nowa płyta, ale bez nowego basisty: Nie będzie nowego basisty poza Jimem Rootem, Mickiem Thompsonem i mną. Wszyscy gramy na gitarach, więc myślę że razem nagramy partie basowe na płycie. Nie damy nikomu innemu zagrać. Na koncertach poradzimy sobie z tym jakoś, jednak pomyślimy o tym dopiero gdy nadejdzie ten moment.
Natomiast gitarzysta Jim Root powiedział, że zespół powróci najwcześniej za 2 lata. Jednocześnie przyznał, że nie wie czy Slipknot będzie dalej istniał bez Graya.
źródło: blabbermouth