Sprzęt

Gitara basowa Mayones Forum Pi – test

Gitara basowa Forum Pi gdańskiego Mayonesa promowana jest przez Wojtka Pilichowskiego i ma być „przyzwoitym instrumentem dostępnym dla początkujących basistów”. Cena katalogowa to 2170 zł, czyli nie jest to kwota nieosiągalna.

Instrument ma konstrukcję bolt-on, z olchowym korpusem lakierowanym na czarno. W wersji jesionowej może być to lakier przezroczysty, czarny, lub wiśniowy. Na dwunastym progu widnieje akrylowy znak Pi, co jest jedną z oznak wpływu Pilichowskiego na ten model. Testowany egzemplarz to korpus jesionowy w czarnym wykończeniu w wersji 4-strunowej (5-strunowa za dopłatą). Instrument zrobiony jest bardzo starannie. Gryf to klon przekładany mahoniem, całość w matowym wykończeniu. Dokładnie nabito 24 progi medium jumbo firmy Schaller, nie wystają poza podstrunnicę i przy prawidłowym ustawieniu menzury gitara stroi na każdym progu. Niestety znalazłem dwa „wilki” które mimo regulacji instrumentu nie zniknęły. Co prawda, naprawa tej usterki nie jest ogromną interwencją lutniczą, ale to nie powinno się zdarzać. Miejmy nadzieję, że tylko ten egzemplarz dostał „wilków”.

Gitara jest ciężka (jesion to dość gęste drewno, a jego brzmienie jest zwarte i mocne), co przy dłuższych koncertach może dać się we znaki. Elektronika zapewnia prostą i wystarczającą regulację – volume, bas, treble i balance. Układ jest aktywny i wymaga 9-voltowej baterii, pickupy to H-H typu soap-bar, bez-punktowe i pasywne. Brzmienie nie jest powalające, ale nic nie trzeszczy i z pewnością jest „przyzwoite”. Niewątpliwym atutem jest przygotowanie instrumentu do łatwej rozbudowy elektroniki: posiada dwie puszki na baterie, więc nawet bardzo zaawansowane systemy, np. Aguilar, czy Bartolini nie będą wymagały ingerencji w drewno instrumentu. Po wymianie pickupów i korekcji na lepsze ten instrument po prostu powala brzmieniem (miałem okazję ograć gitarę z pickupami Bartolini i Aguilar i bezapelacyjnie brzmienie jest rewelacyjne. Od miękkiego motown, poprzez funkowane twarde brzmienia musicmanów, aż do charczących brzmień znanych z płyt punk rockowych. Profil gryfu czyni go bardzo wygodnym, zatem szybkie przebiegi, tapping, legato nie stanowią najmniejszego problemu i są prawdziwą przyjemnością. Mostek posiada dwie możliwości zakładania strun. Poza klasyczną metodą można przeciągnąć struny przez korpus, tzw. „string-thru-body”. Struny „wpuszczone” w korpus powodują jego większe wibracje, co doskonale czuć i słychać. Dodatkowo wydłuża się trochę sustaine.

Gitarę testowałem na Hartke VX3500 oraz na Markbass CMD 102P. O ile na sucho brzmiała dość pewnie i jasno, to na Hartke nabrała rockowego dołu połączonego z wyrazistym środkiem i górą. Przy grze palcami zaznaczał się wybrzmiewający długo mięsisty dół (drewno pięknie pracowało dzięki strunom wpuszczonym w korpus), natomiast slap (który okazał się techniką niezwykle wygodną dzięki idealnemu rozstawieniu strun – można rozpoznać wpływ sygnującego instrument mistrza) zachował idealne proporcje między górą, a dołem nawet przy niewielkiej ingerencji w equalizer wzmacniacza. Z kolei przy Markbassie gitara nabrała niezwykłego dołu. Ten wzmacniacz wyzwolił wszystkie możliwości mięsistych brzmień gitary, a także pastelowości górnych rejestrów instrumentu, który pięknie reagował na wszelkie zmiany dynamiczne i niuanse artykulacyjne.

Jestem przekonany, że ta gitara basowa znajdzie wielu zwolenników. Nie tylko adeptów solowego grania techniką kciukową, ale również fanów rockowego grania. Przede wszystkim tego Mayonesa docenią basiści szukający gitary dobrej, dającej wiele możliwości (zwłaszcza po rozbudowie), którzy wiedzą czego szukają w instrumencie.

testował: Jan Kowalski

Show More

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button

Wykryliśmy, że blokujesz reklamy

Prosimy - wyłącz blokowanie. Dzięki wyświetlanym reklamom możesz czytać artykuły na stronie bez żadnych opłat.