Steve dał się ostatnio namówić na rozmowę z magazynem Metal Hammer, podczas której opowiedział o swoich ulubionych utworach, które ukształtowały jego muzyczny gust. NIektóre z jego muzycznych wyborów mogą okazać się zaskakujące.
Z kawałków, które wymienił, wynika, że Steve Harris jest muzykiem ukształtowanym przez progresywny rock pierwszej połowy lat 70. i co zaskakujące, nie ma w jego wyborze ani Black Sabbath, ani Judas Priest, ani Deep Purple, ani Led Zeppelin. Z drugiej strony, jeśli wsłuchać się w kawałki Iron Maiden, to okazuje się (dla fanów było to jasne od początku), że daleko im do banalności i prostych metalowych schematów, a aranże i instrumentacje na 3 gitary, noszą właśnie echa tej wspaniałej brytyjskiej spuścizny muzycznej.
Sprawdźmy teraz, jakie utwory Steve Harris wybrał jako swoje najważniejsze. Zdajemy sobie sprawę, że wybrał ledwie kilka z dziesiątek lub setek swoich ulubionych kawałków, ale już ten zawężony wybór daje pojęcie o muzycznych korzeniach guru metalowego basu. Okazuje się też, że lata 1971 – 1973 był w muzyce art rockowej (tak, tak, był kiedyś taki gatunek) niezwykle ważne…
Genesis – Supper’s Ready (“Foxtrot” 1972)
Moje zapoznanie z Genesis nastąpiło, gdy ktoś w szkole polecił mi album “Trespass”. Wkręciłem się w to, a potem kupiłem “Nursery Cryme” i “Foxtrot”. “Supper’s Ready” to utwór zamykający “Foxtrot”, a zespół wrzucił do niego chyba wszystko poza zlewem kuchennym. To niesamowity kawał muzyki.
“Supper’s Ready” to utwór zamykający “Foxtrot”, a zespół wrzucił do niego chyba wszystko poza zlewem kuchennym: to niesamowity kawał muzyki
Widziałem Genesis na żywo podczas trasy Foxtrot i byli niesamowici. Albumy ery Petera Gabriela wciąż przyprawiają mnie o gęsią skórkę i byłem zdruzgotany, kiedy opuścił zespół. “A Trick Of The Tail” był świetnym albumem, jeśli chodzi o uczciwość, a “Wind & Wuthering” też jest przyzwoity, ale kiedy Steve Hackett też odszedł, dla mnie już nie było tak samo. To wciąż dobry zespół, ale te wczesne albumy są magiczne.
Jethro Tull “Thick As A Brick” (“Thick As A Brick”, 1972)
Kolejna epopeja! W tej piosence dzieje się tak wiele, tyle zmian w czasie, części wolnych i szybkich, światła i cienia, a ta dynamika jest czymś, co zawsze starałem się uwzględniać w utworach Maiden. Wczesne albumy Tull są fantastyczne i nadal jest on zespołem, który kocham i staram się grać, kiedy tylko mogę.
Wczesne albumy Tull są fantastyczne i nadal jest on zespołem, który kocham i staram się grać, kiedy tylko mogę
Miałem ostatnio fantastyczny zaszczyt, kiedy Ian Anderson poprosił mnie o nagranie wstępu wideo do jego trasy koncertowej na “A Passion Play”, która jest jednym z moich ulubionych albumów Tull. Jest to zespół, którego katalog wciąż mnie inspiruje
Wishbone Ash “Throw Down The Sword” (“Argus”, 1972)
“Argus” to jeden z moich ulubionych albumów wszech czasów, a każda piosenka na nim jest świetna, więc wybrałem ten ostatni utwór, jako wprowadzenie dla ludzi, którzy go nie znają. Wishbone Ash byli dla mnie bardzo wpływowym zespołem, nie tylko dzięki dwóm gitarom, ale także melodiom i wokalom oraz grą na basie Martina Turnera.
Wishbone Ash byli dla mnie bardzo wpływowym zespołem, nie tylko dzięki dwóm gitarom, ale także melodiom i wokalom oraz grą na basie Martina Turnera
W końcu poznałem Martina Turnera, kiedy British Lion grał w Planet Rockstock w 2016 roku, a on grał przed nami. Był naprawdę miły i stałem się jego fanem!
Free “Mr. Big” (“Free Live!”, 1972)
Absolutnie kocham Free, byli ogromną częścią mojego życia i mam wszystkie ich albumy. “Highway” jest prawdopodobnie moją ulubionym, ale “Free Live!” też jest świetny. To jeden z niewielu zespołów, które kochałem dorastając, a których nigdy nie widziałem na żywo, więc dużo ich słuchałem. Andy Fraser miał na mnie duży wpływ i zwykle nie jestem wielkim fanem solówek basowych, ale solo basowe w “Mr. Big” jest niesamowite.
Andy Fraser miał na mnie duży wpływ i zwykle nie jestem wielkim fanem solówek basowych, ale solo basowe w “Mr. Big” jest niesamowite
Widziałem go grającego z Andy Fraser Band, z bratem Martina Turnera Kimem na perkusji. Na ich pierwszym albumie potrafił śpiewać tak jak Paul Rodgers, ale to nie było to samo, co byłoby widzieć Free.
The Who “Won’t Get Fooled Again” (“Who’s Next”, 1971)
Jestem wielkim fanem The Who i absolutnie kocham wszystko, co zrobili przez lata, aż do “Endless Wire”. Mógłbym wybrać jedną z 40 lub 50 piosenek z ich repertuaru, ale “Won’t Get Fooled Again” jest po prostu niesamowita. Uwielbiam kawałki napisane przez Townshenda i postawę Daltreya – razem są idealni.
Uwielbiam kawałki napisane przez Townshenda i postawę Daltreya – są razem idealni
Miałem szczęście spotkać Daltreya kilka razy, raz po koncercie The Who w Birmingham, kiedy miałem kumpla, który dla nich pracował – on był naprawdę miły. Fantastyczny zespół.
Yes “And You And I” (“Yessongs”, 1973)
Wersja studyjna “And You And I” na “Close To The Edge” jest genialna, ale wersja na żywo na “Yessongs” jest jeszcze lepsza. Uwielbiam wszystkie albumy Yes, nawet “Tales From Topographic Oceans”, za którym wielu ludzi nie przepada. Za każdym razem, gdy słyszę tę konkretną piosenkę, po prostu zakochuję się w nich od nowa.
Za każdym razem, gdy słyszę tę konkretną piosenkę, po prostu zakochuję się w nich od nowa
Kiedyś często chodziłem do Rainbow i widziałem ich tam wiele razy, więc kiedy Maiden też tam zagrali, był to dla mnie ważny moment. Kilka razy spotkałem Ricka Wakemana i to jest postać absolutna, a do tego to taki zabawny gość.