W serwisie TopGuitar ukazała się właśnie recenzja najnowszego preampu Markbassa – Mark Vintage Pro. Okazuje się, że jest to niemal wszystkomające urządzenie oferujące dużo więcej niż moglibyśmy oczekiwać od zwykłego basowego preampu.
Na tegorocznych Winter NAMM Show Markbass ujawnił szczegóły urządzenia Mark Vintage Pre i pozostawało tylko czekać, aż trafi on do sklepów. Trochę to trwało, ale jest, mamy go w Redakcji i oczywiście postanowiliśmy się mu wnikliwie przyjrzeć. Najnowszy preamp od Markbassa robi grę!
Fanów Marcusa Millera powinno zainteresować to, że pomimo jawnej kontynuacji idei z poprzednich headów, duża część tego efektu zrodziła się właśnie z sugestii Marcusa, który szukał kompaktowego, niewielkiego urządzenia do nagrywania.
I tu pojawia się dla nas pierwsza wskazówka – ten sprzęt został przede wszystkim zaprojektowany jako bestia studyjna, tak, by oddać w nagraniach jak najwięcej energii rodzącej się podczas gry. Ambitne i słuszne założenie, zwłaszcza, że w rezultacie otrzymaliśmy – trochę uprzedzając fakty – nowoczesny sprzęt, który pozwala każdemu uzyskać wysokiej jakości profesjonalne brzmienie, użyteczne w studio jak i na koncertach.
Cały test można przeczytać TUTAJ