Markbass Gloxy GV jest przedstawiany jako budżetowa basówka dla wszystkich ceniących jakość za rozsądną cenę. Jego cena jest faktycznie fenomenalna i słodką tajemnicą producenta pozostaje, jak za taką kasę można uzyskać taki instrument! Gloxy po pierwsze nie wygląda jak budżetówka, po drugie nie sprawuje się jak wiosło z niższej półki cenowej, a po trzecie kompletnie nie brzmi jak bas za niewiele ponad 2 tysiące złotych. Zapraszamy na pierwszy w Polsce test tego wyjątkowego instrumentu.
Wyróżniki
Bang for the buck. Seria GV to demonstracja zdolności Markbass do produkowania wysokiej jakości instrumentów w niewiarygodnej cenie. Jest ona wynikiem pracy nad relacjami jakości do ceny części oraz zabezpieczeniem elementów od szerokiej gamy dostawców. Jednocześnie, jak zaświadcza producent, do serii Gloxy wybrano tylko najlepsze komponenty. Każdy bas Gloxy posiada dwieprzywieszki, jedną z danymi materiałów z jakich wykonano instrument i drugą z lista czynności wykonywanych podczas setupu we Włoszech. Każdy instrument jest też indywidualnie ważony a jego masa także jest podana na przywieszce.
Komfort. Gryf basu Gloxy GV ma te same cechy, co w serii instrumentów JP, czyli nieodłączną grywalność i komfort dla dłoni każdej budowy. Brzmienie i jakość sygnału z każdej struny jest dokładnie zdefiniowana, bez żadnych „huczących” częstotliwości rezonansowych nawet w zakresie piątej struny w przypadku basów pięciostrunowych, także dostępnych w ofercie. Szyjka tego instrumentu naprawdę nie mogłaby być wygodniejsza.
Design. W serii Gloxy do wyboru mamy kolory Surf Green i czarnym. Estetycznie jest więc na wysokim, włoskim poziomie, a pistacjowy kolor basu, który otrzymaliśmy do testu oddziałuje tyleż ekscentycznie co intrygująco. W obu przypadkach zastosowano nakładkę na fragment główki utrzymaną w tym samym kolorze co korpus. Piękne złotawe markery na polakierowanej chwytni oraz postarzany binding dodają elegancji instrumentowi. Wszystko spójne i bez ekstawagancji – kształt korpusu, przywodzący na myśl Precision upewnia nas, że tradycja to dla Włochów ważna sprawa.
Więcej przeczytacie w pełnym teście tego basu na stronie TopGuitar