Issy i Adeline mocniej niż zazwyczaj zaznaczyły swoją obecność w ciągu ostatniego pandemicznego roku. Pierwsza wraz z gitarzystą wydała EP-kę “I should Be On A Train”, druga, także w duecie, promuje właśnie singiel “Whisper My Name”. Obydwie basistki, obydwie bardzo utalentowane i piszące świetne utwory. No i mają własny ton!
Issy Ferris
Issy Ferris i Archie Sylvester spotkali się w 2016 roku. Po latach wspólnego pisania i produkcji duet przekształcił swoje brzmienie w wyraźną kombinację indie, bluesa i rock and rolla, umieszczając ich twórczość gdzieś pomiędzy Alabama Shakes, Jack White i First Aid Kit. W 2018 roku wydali EP-kę „Made In Streatham”, ale od tego czasu Issy wypuściłą kilka nowych singli, w tym bardziej znane „Sickness” i „Flying Visit”. W 2020 roku wyszła EP-ka „I Should Be On A Train”, dzielnie walcząc na liście Best of 2020 magazynu BBC Introducing. Oto kilka wyimków z wywiadu, który przeprowadziła z Issy redakcja Bass Playera.
Jaki był twój pierwszy bas?
To był Epiphone Viola. Znaleźliśmy go w 2017 roku i zakupiliśmy do nagrań. Gram na basie kostką i to był idealny bas do tego, a przynajmniej tak mi się wydawało po tym, jak dowiedziałem się, że Paul McCartney grał w ten sam sposób na swoim Hofnerze. Jeśli to było wystarczająco dobre dla Paula, to było wystarczająco dobre dla mnie. Uwielbiam tak grać.
Na jakich innych basach grałeś od tego czasu?
Posiadałem dwa basy – Epiphone i Hoffnera z 1963 roku. Od tego czasu nie zagrałam bez niego żadnego koncertu. Jest niezniszczalny i nie pomyślałbyś, że będzie miał tak mocny dźwięk, biorąc pod uwagę jego rozmiar i wagę. Czułam jakby był słabszy, kiedy go znalazłam. Raczej nie był to oczywisty wybór dla mnie jako basistki, ale coś w nim było. Dzięki temu naprawdę się rozwinąłem jako instrumentalistka.
Daj nam kilka rad dotyczących gry na basie
Chodzi o feeling. Możesz grać najprostszą partię, ale nie zabrzmi to dobrze, jeśli nie będziesz w zgodzie z rytmem. Jestem tego tak bardzo świadoma na scenie. Czasami nerwy i adrenalina towarzysząca występom mogą sprawić, że chcę popchnąć kawałek do przodu i wyprzedzić rytm. Nauczyłem się dostosowywać sposób, w jaki słyszę rytm i relaksować się w nim, zwłaszcza gdy jestem zdenerwowana. Nie ma sensu walczyć z tymi uczuciami, ale musisz po prostu pracować z tym, co masz.
Możesz grać najprostszą partię, ale nie zabrzmi to dobrze, jeśli nie będziesz w zgodzie z rytmem. Jestem tego tak bardzo świadoma na scenie. Czasami nerwy i adrenalina towarzysząca występom mogą sprawić, że chcę popchnąć kawałek do przodu i wyprzedzić rytm
Którego basistę/basistkę najbardziej podziwiasz?
Kilka lat temu widziałam grę duetu First Aid Kit. Johanna Soderberg śpiewała i grała na basie, a ja trochę się w tym zakochałam. To był wspaniały występ, będąc tam, obserwując, jak grają z taką pewnością i umiejętnościami czułam się po prostu bardzo wzmocniona. Podobnie jak my, są songwriterami, piosenka jest więc na pierwszym miejscu.
Niekoniecznie chodzi o skomplikowane techniki basowe, ale o użycie instrumentu, aby oddać sprawiedliwość utworowi. Potem stałam się jednak bardziej zdeterminowana, by doskonalić swoje rzemiosło, dlatego uwielbiam oglądać basistów, którzy we właściwy sposób pokazują, co potrafią. Mniej więcej w tym samym czasie grał Vulfpeck, a Joe Dart wykonał swoje słynne basowe solo “Dean Town”. To całkowicie zmieniło moją grę.
Uwielbiam oglądać basistów, którzy we właściwy sposób pokazują, co potrafią. Mniej więcej w tym samym czasie grał Vulfpeck, a Joe Dart wykonał swoje słynne basowe solo “Dean Town”. To całkowicie zmieniło moją grę
Ferris & Sylvester – Live At Real World Studios
Adeline
Potężny ładunek soulu i piękne przywołanie tego, co najlepsze w muzyce z minionych dekad. Adeline ogłosiła niedawno powstanie Nightshade – nowego projektu z Morganem Wileyem. Na początek wyprodukowali słoneczny kawałek „Mango” dla Kamauu z wytwórni Atlantic Records, w którym Adeline produkuje się także na wokalu i basie. Obecnie promują swój najnowszy singiel “Whisper My Name”. Po rozpoczęciu kariery jako frontmanka zespołu Escort nu-disco, Adeline koncertowała po całym świecie, ale występowała także w Afropunk, Funk on the Rocks (Red Rocks) i Winter Jazz Fest. Kiedy nie jest w studiu ani nie koncertuje z własną muzyką, Adeline gra na basie w zespole CeeLo Greena. I ponownie mamy dla Was wywiad dla Bass Player, z którego cytujemy najciekawsze naszym zdaniem fragmenty.
Piszesz piosenki na basie?
Linia basu zdecydowanie jest na pierwszym, lub drugim miejscu. Mam duet producencki Nightshade z moim partnerem, Morganem Wileyem, który jest niesamowitym klawiszowcem i pianistą. Przynoszę partię basu i melodie wokalne, a on wnosi harmonię, potem razem tworzymy beat.
Czasami zaczyna się od tego, że siedzimy przy pianinie i po prostu znajdujemy progresję akordów, albo śpiewam i zaczynamy pisać piosenkę w ten sposób. Albo wymyślimy bit – lub przynajmniej tempo – i wówczas zaczynam sklejać bas z perkusją.
Kto wpłynął na ciebie jako basistkę?
Moim ulubionym basistą wszech czasów jest Joseph ‘Lucky’ Scott, basista Curtisa Mayfielda. Miał podejście Jamesa Jamersona, gdzie podkreślał akord, ale miał też naprawdę głęboki arsenał środków. W tym, co grał, była melodia. Jestem wielką fanką muzyki Curtisa Mayfielda, a Joseph odegrał ogromną rolę w tworzeniu tego brzmienia, ponieważ był także jego dyrektorem muzycznym. Chciałabym również wspomnieć o moim mentorze, Fredzie Cashu Juniorze, który jest niesamowitym basistą.
Moim ulubionym basistą wszech czasów jest Joseph ‘Lucky’ Scott, basista Curtisa Mayfielda. Miał podejście Jamesa Jamersona, gdzie podkreślał akord, ale miał też naprawdę głęboki arsenał środków
Jak nagrywasz partie basu?
Studio Morgana ma wiele świetnych preampów. Zwykle w 90 procentach przechodzimy przez urządzenia Neve, a potem bawimy się dodawaniem efektów. Czasami podłączam efekt po tym, jak bas jest już na śladzie i po prostu nagrywam ponownie przez jakąś kostkę, dostrajając elementy linii basu w ten sposób. Innym razem najpierw włączam efekt i kołyszę dźwiękiem.
Chodzi o uchwycenie chwili i uchwycenie uczucia. To zabawne, bo Morgan jako klawiszowiec nie zawsze rozumie, dlaczego mam taką obsesję na punkcie brzmień basowych. To, co sprawia, że groove jest magiczny lub nie, to dla mnie to, że staram się sprawiać, by był przyjemny. Jeśli nagranie z dema jest dobre, to tak po prostu zostawiam.
Jakie są Twoje cele podczas nagrywania basu?
Brzmienie jest dla mnie bardzo ważne – bas ma swój własny głos w utworach. Co ciekawe, ponieważ śpiewam i gram na basie, chodzi o znalezienie równowagi między byciem wokalistką, a basistą. Lubię się bawić, pozwalając obu tym głosom wyrażać siebie i brzmieć razem. Chodzi również o znalezienie dobrego groove’u, którego ludzie mogą nawet nie zauważyć – dobrego groove’u, który chcę utrzymać na zawsze.”
Ponieważ śpiewam i gram na basie, chodzi o znalezienie równowagi między byciem wokalistką, a basistą. Lubię się bawić, pozwalając obu tym głosom wyrażać siebie i brzmieć razem