Poznajcie wyjątkową osobę, która jest pasjonatem niskich brzmień i własnym sumptem wydała właśnie solową płytę z autorskimi kompozycjami.
Od razu oddajemy głos samemu zainteresowanemu. Oto jak Damian Szewczyk opisuje swój projekt: “Wymyśliłem tę płytę jako taką z rockowymi piosenkami zagranymi na gitarze basowej. To ona jest tu głównym instrumentem. Czasem jest łagodna i pulsuje, czasem grzmi, riffuje i jęczy solówkami. Potraktowałem ją jako instrument, z którym mogę zrobić wszystko, co mi przyjdzie do głowy. Na tej płycie nie ma gitar elektrycznych, wszystko co słyszycie, to dźwięki zagrane na basie.”
Wymyśliłem tę płytę jako taką z rockowymi piosenkami zagranymi na gitarze basowej. To ona jest tu głównym instrumentem
“Od zawsze czułem potrzebę tworzenia własnych utworów. Przekładania na słowa i dźwięki tego co myślę, czuję. Szukałem też odpowiedniej formy by zrealizować tą potrzebę. Pomysł by grać rocka bez gitary elektrycznej wydawał się karkołomny, ale zadziałał.”
Pomysł by grać rocka bez gitary elektrycznej wydawał się karkołomny, ale zadziałał
“Utwory są zaaranżowane w taki sposób, że mimo że grane głównie tylko na gitarze basowej i perkusji, słychać dobrze brzmiący rockowy zespół. Takiej płyty jeszcze nikt w Polsce nie nagrał. No i teksty, które są dla mnie bardzo istotną częścią tej płyty. Są o tym co czuję, co widzę, co myślę. O relacjach międzyludzkich, o uczuciach, o czasach w jakich żyjemy.”
Takiej płyty jeszcze nikt w Polsce nie nagrał
Na perkusji na płycie zagrali:
Dariusz Biłyk ( Birma, TSA, Lech Janerka)
Łukasz Sobolak ( Mikromusic, EABS)
Michał Bednarz ( Full X Trio, Esquarial, Trzynasta w Samo Południe, Frele)
W kilku utworach zaprosiłem do współpracy wybitnych instrumentalistów, którzy ubarwili swoimi dźwiękami moje opowieści:
Robert Kamalski – saksofon
Jacek Berg – piano, hammond
Jan Gałach – skrzypce
Maciej Burniak – gitara akustyczna