Deon Estus był jednym z tych basistów, których gra determinowała charakter całego utworu. Nie dominował, ale komponował takie linie, że były one prawdziwymi fundamentami utworów. Wywodził się ze starej szkoły Jamesa Jamersona, ale wprowadził tę szkołę w nowoczesny pop, co na zawsze pozostanie jego wielkim wkładem w rozwój gry na gitarze basowej.
Deon Estus zmarł w wieku 65 lat. Zanim stał się jednym z najbardziej rozchwytywanych basistów popu, pozostawił niezatarty ślad w muzyce popularnej, grając w zespole Wham! na płytach “Fantastic” i “Make It Big”. W 1986 roku po rozpadzie Wham!, Estus podążył za Georgem Michaelem, nagrywając niezapomniane basowe linie na płytach “Faith” i “Listen Without Prejudice Vol. 1”.
Wystarczy ich posłuchać, by przyznać jak wielkim był basistą i jaki miał wpływ na muzykę George’a. Większość informacji muzycznej w czasach gdy grał z Michaelem, była przenoszona właśnie przez linie basu Estusa. To jego wrażliwość melodyczna sprawiła, że brzmienie utworów, w których brał udział, było tak charakterystyczne. Fenomenalnego synkopowania nauczył się z kolei od Jamesa Jamersona, „człowieka, który przyniósł synkopy do basu”. James był jego nauczycielem gry na gitarze basowej, więc nie mogło być inaczej.
Grał jeszcze z Tiną Turner, Frankiem Zappą, Georgem Clintonem, Annie Lennox, czy Eltonem Johnem. Wydał jedną solową płytę “Spell” (1989).
Wspomnienie postaci Deona Estusa znalazło się także na oficjalnym facebookowym profilu George’a Michaela. Czytamy w nim: “Deon był nie tylko niewiarygodnie utalentowanym basistą, szanowanym wśród swoich rówieśników, ale także bardzo kochanym i cenionym członkiem Wham! i muzycznej rodziny George’a”.
R.I.P Deon!