Wolelibyśmy pisać o walorach muzycznych Rogera Watersa, ale to sam pan artysta zmusza nas do przedstawienia jego poglądów, artykułując je przede wszystkim przy okazji swoich koncertów. Są one jednocześnie na tyle kontrowersyjne, że nie sposób je przemilczeć, zwłaszcza w świetle rosyjskich zbrodni wojennych w Ukrainie i morza łez tam płynących…
Genialny basista, gitarzysta i kompozytor kontynuuje swoją poprzednią, dobrze znaną retorykę, którą epatował już w marcu tego roku, w kilka tygodni po rosyjskiej agresji. Wówczas pisał do Ukraińców: „Żałuję, że zachodnie rządy podsycają ogień, który zniszczy wasz piękny kraj, wysyłając broń do Ukrainy, zamiast angażować się w dyplomację niezbędną do powstrzymania rzezi.” Wcześniej poparł aneksję Krymu, co wskazuje na jego sowieckie ukąszenie i opinię na temat praw narodów do niepodległości…
Spotkała go za to słuszna fala krytyki. Wiele miesięcy minęło od tych słów, wiele także się wyjaśniło. Maski opadły, cały świat uległ przemeblowaniu, widzą to miliony ludzi, a nie dostrzega tego Waters. W takiej właśnie sytuacji artysta ponownie pojawił się w mediach i udzielił wywiadu dla stacji CNN. Wokalista usiadł do rozmowy, by omówić kilka tematów politycznych, a do tych pytań sprowokował zresztą sam – Roger przebywa obecnie na amerykańskiej trasie “This is Not a Frill Tour”, podczas której prezentowane są kontrowersyjne przesłania. Umieścił m.in. Joe Bidena na liście “zbrodniarzy wojennych”, która za każdym razem jest wyświetlana na scenie.
Wywiad rozpoczął się od pytania, dlaczego Waters nazwał otwarcie Joego Bidena zbrodniarzem wojennym. Dla Watersa jest to proste: “Cóż, to on podsyca wojnę w Ukrainie. To jest ogromna zbrodnia”. Powstrzymamy się od komentarza, ale Czytelnicy TopBass przyznają, że kilka ripost ciśnie się na usta…
Gdy prowadzący rozmowę dziennikarz Michael Smerconish zwrócił muzykowi uwagę, że obwinia raczej ofiarę, a nie napastnika, stwierdził, że to “NATO pcha się w kierunku Rosji, czego miało nie robić, bo Zachód obiecał to Michaiłowi Gorbaczowowi, gdy rozpadał się Związek Sowiecki. Co zrobiłyby Stany Zjednoczone, gdyby Chińczycy rozmieścili pociski jądrowe w Meksyku i Kanadzie?” – Roger zapytał dziennikarza.
– Co zrobiłyby Stany Zjednoczone, gdyby Chińczycy rozmieścili pociski jądrowe w Meksyku i Kanadzie?
Ogólnie można by powiedzieć, że jak na niego to o nic nowego, ale cały czas ujawniane są rosyjskie zbrodnie i dlatego o tym piszemy – w końcu by zło triumfowało, wystarczy nic nie robić… Waters zresztą nie znosi krytyki – podczas trasy skierował do krytykujących go fanów mocne słowa: “Jeśli jesteś z tych, którzy mówią ‘Uwielbiam Pink Floyd, ale nie znoszę politykowania Rogera’, to możesz już sobie wyp*******ć do baru”.