Polecamy wywiad jakiego udzielił Mariusz Duda w związku z wydaniem solowej płyty. Wydawnictwo, oprócz tradycyjnego formatu CD, dostępne jest także na… kasecie magnetofonowej. Długą rozmowę z artystą przeprowadził Dawid Brykalski.
Dawid Brykalski: Pamiętasz swój pierwszy magnetofon?
Mariusz Duda: Pamiętam, że było to radzieckie coś… Takie leżące z otwieraną klapką. Mama nagrywała mnie na nim w wieku trzech lat recytującego wiersze Brzechwy.
Czy masz go do dziś?
Niestety.
Pierwsza kaseta, jaką sobie nagrałeś?
To był nagrany z telewizora Rubin odcinek “Muppet Show”, w którym gościem był Luke Skywalker i R2D2. I jakieś odcinki “Fraglesów”, które odtwarzałem sobie wieczorami do spania. Potem, kiedy nastąpił upgrade do magnetofonu Grundig zacząłem nagrywać własne słuchowiska i własną muzykę.
Jesteś bardzo aktywnym „konsumentem kultury” i chyba również kolekcjonerem… Czy kupujesz kasety magnetofonowe?
Tylko swoje (śmiech), jak muszę mieć jakieś autorskie do rozdania przyjaciołom i znajomym. Ale kaset się już w swoim życiu nakupowałem. Wystarczy.
Kupowałeś piraty?
No tak. Kiedyś innych nie było (śmiech).
Myślisz, że moda na kasety to chwilowy kaprys powodowany sentymentem?
Czy ja wiem, czy jest moda na kasety? Raczej nie. Kasety to dodatkowy gadżet, nic więcej. Kaseta współcześnie nie zrobi tego, co stało się z płytą winylową. Ale w moim przypadku ma to związek ściśle emocjonalny – stąd wybór tego nośnika przy solowych nagraniach.
Właśnie, dwie twoje solowe płyty są dostępne w Internecie i na kasetach. To trochę jak pola czarne i białe. Czemu brak „szarości” – innych nośników?
Mariusz Duda oprócz aktywności związanej z Riverside i Lunatic Soul zamarzył sobie muzyczny świat nr.3, w którym będzie komponował muzykę elektroniczną, oraz – raz na jakiś czas – jakąś piosenkę. Wymyślił sobie też, że chwilowo unikając chaosu wydawniczego, z tym trzecim światem zaprezentuje się głównie w wersji cyfrowej i ewentualnie na kasetach. To taka moja fanaberia, która pozwoli mi też przy okazji te wszystkie muzyczne projekty od siebie jeszcze bardziej oddzielić. Myślę, że pewne ograniczenia w tym pomogą.
Mariusz Duda oprócz aktywności związanej z Riverside i Lunatic Soul zamarzył sobie muzyczny świat nr.3, w którym będzie komponował muzykę elektroniczną, oraz – raz na jakiś czas – jakąś piosenkę. Wymyślił sobie też, że chwilowo unikając chaosu wydawniczego, z tym trzecim światem zaprezentuje się głównie w wersji cyfrowej i ewentualnie na kasetach. To taka moja fanaberia
Cały wywiad dostępny jest w serwisie TopGuitar – kliknij TUTAJ