Tom Petersson (Cheap Trick) o brzmieniu Orange AD200: „świetny dół pasma i ta sama moc w każdej głośności”

Tom Petersson – basista zespołu Cheap Trick i jeden z najbardziej rozpoznawalnych użytkowników 12-strunowych gitar basowych – odwiedził niedawno showroom marki Orange w Nashville. Spotkanie to stało się okazją do rozmowy o jednym z najważniejszych modeli w katalogu firmy – AD200, flagowej „głowie” lampowej dla basistów.
Petersson od lat korzysta ze wzmacniaczy Orange, a AD200 ma swoje stałe miejsce w jego zestawie scenicznym. Jak podkreśla muzyk, najnowsza wersja tego modelu łączy sprawdzone rozwiązania z ulepszonymi detalami technicznymi, które robią realną różnicę w brzmieniu.
Orange AD200 (2024) to konstrukcja o mocy 200 W, oparta na czterech lampach KT88 (lub 6550) oraz przedwzmacniaczu zbudowanym z lamp ECC83/12AX7 i ECC81/12AT7. Producent zastosował w nim nowy transformator wyjściowy, dzięki któremu dół pasma jest pełniejszy i lepiej kontrolowany. Dodatkowo każdy zestaw lamp mocy posiada oddzielną regulację biasu, co ułatwia ich serwisowanie i pozwala precyzyjniej ustawić charakter pracy wzmacniacza.
Na panelu znajdziemy klasyczne potencjometry GAIN, MASTER oraz trójpasmowy EQ, a także nowy przełącznik CLEAN, który redukuje wstępny gain i zwiększa headroom – przydatne zwłaszcza w sytuacjach wymagających krystalicznie czystego basu. Wzmacniacz wyposażono także w dwa wejścia (dla basów z elektroniką aktywną i pasywną), wyjście SLAVE oraz trzy wyjścia głośnikowe.
Petersson w rozmowie zwrócił uwagę na to, co dla basistów najważniejsze – stabilne brzmienie niezależnie od głośności:
„Ma świetny dół pasma. Tym, co naprawdę doceniam, jest możliwość lekkiego przesterowania bez utraty tego dołu. A to, że brzmienie pozostaje spójne na każdym poziomie głośności, to ogromna zaleta.”
Muzyk wspominał też swoje pierwsze spotkanie z pomarańczowymi wzmacniaczami pod koniec lat 60. w Londynie – od tamtej pory ich charakterystyczny sound towarzyszy mu przez dekady.