Płyta „ID.Entity” była nagrywana i miksowana w Boogie Town Studio w Otwocku i Serakos Studio w Warszawie wiosną i latem 2022. Będzie to pierwszy album nagrany z Maciejem Mellerem jako oficjalnym gitarzystą Riverside.
Przypominamy, że Maciej Meller był wcześniej koncertowym członkiem zespołu, ale nagrał też kilka solówek na poprzedniej pycie „Wasteland” z 2018 roku. Obecnie zastępuje on Piotra Grudzińskiego, który zmarł w 2016 roku, mając zaledwie 40 lat.
Mariusz Duda podzielił się z mediami następującym komentarzem na temat „I’m Done With You”: „Żyjemy w czasach gniewu i bezradności. W czasach zdominowanych przez Big Tech, populistów, teorie spiskowe, nienawiść, chciwe korporacje powodujące, że planeta i ludzka natura umierają w przyspieszonym tempie. Żyjemy w czasach, w których jeden kraj może znienacka zaatakować drugi tylko dlatego, że uważa, iż bardziej na coś zasługuje. W dzisiejszych czasach po prostu ciężko jest śpiewać tylko o miłości, przyjaźni i ucieczkach w wyimaginowane światy. 'I’m Done With You’ jest o złości i frustracji!”.
W dzisiejszych czasach po prostu ciężko jest śpiewać tylko o miłości, przyjaźni i ucieczkach w wyimaginowane światy. 'I’m Done With You’ jest o złości i frustracji!
I jeszcze coś od Mariusza Dudy: „Już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty”. Dlatego album „ID.Entity” zapowiadany jest jako powrót do cięższych korzeni Riverside. Ten kierunek wziął się m.in. stąd, że panowie ponownie pisali muzykę w swojej „próbowni”, co determinuje akurat u nich takie cięższe ukierunkowanie: „Pierwsze cztery albumy, które nagraliśmy, pracowaliśmy razem w sali prób” – wyjaśnia Duda. „Przy trzech poprzednich albumach z drugiej dekady, materiał powstawał głównie w studiu. Z nowym materiałem chcę wrócić do tych czasów, kiedy byliśmy bardziej razem. To było moje wyzwanie na początek trzeciej dekady: Riverside łączący początki z drugą dekadą, gdzie zrobiliśmy moim zdaniem bardziej dojrzały materiał.”
Już naprawdę chcemy pożegnać dekadę smutku i melancholii, która zdominowała ostatnie płyty