Jak wyobrażaliście sobie swoją pierwszą lekcję gry na basie? Czy był to srogi nauczyciel stojący nad wami z linijką, czy może kumpel z podwórka, który przypadkiem rozkminił basówkę miesiąc wcześniej? Chyba nie… W dzisiejszych czasach mamy prawie 100% pewności, że będzie to lekcja internetowa i taką właśnie chcieliśmy wam zaproponować.
Tak w zasadzie to pierwsza lekcja gry na basie nie powinna być waszym pierwszym punktem programu jeśli chodzi o kontakt z gitarą basową. Oczywiście wiele rzeczy później “wyjdzie w praniu”, ale powinniście rozpocząć od ustawienia sobie instrumentu pod siebie, co oznacza zazwychaj ustalenie odpwoedniej wysokości strun nad progami. Ma to znaczenie zasadnicze, bo wpływa na;
– komfort gry
– brzmienie
– całą artykulację, czyli sposób wydobywania dźwięków z instrumentu
Tę sprawę załatwicie sami korzystając z odpowiednich filmików na youtube, albo korzystając z porady doświadczonego kolegi po fachu. Przyjmijmy, że mamy już to załatwione, instrument jest wygodny, naprężenie strun idealne i możemy rozpocząć właściwą część przygody z basem elektrycznym.
Kto to w w ogóle jest ten Schwartz?
Marty to chyba taki Jack Black ze School of Rock, tylko trochę mniej postrzelony…
Marty Schwartz jest gitarzystą. Czyli oferuje dosyć obiektywne i zdystansowane spojrzenie na bas. Użytkownicy i eksploatorzy internetu najbardziej znają Marty’ego z lekcji gry na gitarze elektrycznej i akustycznej w zasadzie we wszystkich stylach. Można powiedzieć, że dzięki swojemu radosnemu usposobieniu Marty, który ma ponad pół miliarda wyświetleń na Youtube, nauczył miliony ludzi na całym świecie radości z gry na gitarze. To cenna umiejętność, bo łatwo jest zanudzić młodego gitarzystę na śmierć, a ciężko sprawić, by ćwiczenia i nauka stała się czystą przyjemnością.
Trzeba przyznać, że faktycznie fajnie ogląda się tego gościa, który wie o czym mówi, grać potrafi, ale jednocześnie nie jest jakimś mistrzem świata, który od razu podnosiłby poprzeczkę ponad możliwości początkujących. Poza tym oprócz lekcji w internecie, Marty koncertował i nagrywał jako profesjonalny gitarzysta z różnymi zespołami i projektami przez ostatnie piętnaście lat. Słychać, że najbardziej leżą mu style blues, soul i rock. Poza tym Schwartz był nauczycielem muzyki w szkole podstawowej, zatem Marty to chyba taki Jack Black ze School of Rock, tylko trochę mniej postrzelony… Mieszka w Newport Beach w Kalifornii i to chyba wyjaśnia jego entuzjastyczne i pogodny charakter.
Czego dowiemy się z filmiku?
Po pierwsze musimy rozumieć język angielski, ale to w dzisiejszych czasach chyba oczywiste. Jeśli spełniamy ten warunek, to nastawiamy się na fajną (być może pierwszą?) przygodę z gitarą basową. Najpierw trzeba ją nastroić, to oczywiste, ale pan Schwartz przesadza trochę zaczynając od tego, że pokazuje gdzie na gryfie znajdują się progi i po co są markery w podstrunnicy. No dobra, skoro to dla absolutnych początkujących, niech będzie i tak.
W połowie filmiku pojawia się pierwsze ćwiczenie praktyczne i wszyscy oddychają z ulgą – w końcu coś pogramy
Zaczynamy więc od poznania dźwięków na pustych strunach. Potem przechodzimy do najprostszych interwałów, oraz nazewnictwa określającego nasze poruszanie się po gryfie (whole step, half step, down, up itp) a także odległości pomiędzy poszczególnymi gamy. Tu wkroczyliśmy w wiedzą ogólną, przydatną każdemu, kto gra na jakimkolwiek instrumencie. W tym momencie już wiemy, że nie będzie tu żadnych pajączków, ale poznamy za to dźwięki na całej długości podstrunnicy. W połowie filmiku pojawia się pierwsze ćwiczenie praktyczne i wszyscy oddychają z ulgą – w końcu coś pogramy. Marty pokazuje jak atakować strunę palcami prawej dłoni, jak zagrać najbardziej podstawową linię basową i to jest akurat bardzo dobre, choć artykulacja gitarzysty na basie daje znać o sobie wraz ze wszystkimi swoimi niedostatkami.
Podejście gitarzysty
Ogólnie fajnie mu to wyszło, ale pamiętajcie o jednym: my jesteśmy basistami, by tworzymy sekcję rytmiczną, a dalsze oglądanie pana Schwartza może okazać się stratą czasu. Tak, to dość brutalne, ale facet, który nie kocha niskich częstotliwości, który podchodzi do basowego brzmienia “ze szkiełkiem i okiem” a nie z minimalną choćby atencją, nie zapewni takiego wsparcia, jakie mógłby dać prawdziwy basista z krwi i kości. Wszystkie te porady, wyjaśnienia i ćwiczenia z naszego filmiku są jakby skierowane do początkujących gitarzystów, by uzmysłowili sobie, co to jest basówka, że basiści elektryczni też istnieją na świecie, że fajnie poznać podstawy gry na basie, ale tak naprawdę bas w zespole to tylko dodatek do gitary. Może teraz przesadziliśmy trochę, Marty na pewno nie miał takich intencji, ani nic takiego nie powiedział, ale charakter tego filmiku jest właśnie taki. Marty mówi np. że rolą basisty jest granie prymek do akordów, które gra gitarzysta. No to co to jest, jeśli nie typowe, scholastyczne podejście gitarzysty do roli basisty?
Sprawdźcie jak wygląda pierwsza lekcja na basie według Marty Schwartza i sami oceńcie, czy zasługuje na tyle “łapek w górę” na youtube:
